EKOBIGA
TORBY DLA OSIEROCONYCH TORBACZY
TORBY DLA OSIEROCONYCH TORBACZY
Szyjemy torby dla osieroconych torbaczy. Ta informacja wędruje w Internecie, po świecie, po kraju. Od dłuższego czasu na anglojęzycznych stronach otwieranych przy pomocy hasła „pouches for orphaned joeys” znajdujemy bogaty materiał informacyjny ze zdjęciami. W tym haśle jedno słowo może być zaskakujące: joey, joeys. W języku australijskim angielskim ten rzeczownik odnosi się do młodego torbacza. Dlaczego torbacze? Otóż samice tych wyjątkowych ssaków mają torbę lęgową na brzuchu. Samice znanych nam kangurów i koali, mniej nam znanych wombatów i znanych specjalistom innych ssaków żyjących przede wszystkim w Australii, mają dobrze rozwinięte, choć nie zawsze w jednakowy sposób, torby lęgowe. Torby kangurów i koali otwierają się od góry. Nazwa „kangur” pochodzi od australijsko-angielskiej kangaroo, używanej czasem w skrócie roo. Wszyscy pamiętamy cieszące się niezmiennym uznaniem dzieci i dorosłych od lat 20-tych XX wieku dwie książki Alana A. Milne’a – „Kubuś Puchatek” i „Chatka Puchatka”. Tytułowy Kubuś wskoczył przecież bez trudu do torby Mamy Kangurzycy. Część Czytelników i Czytelniczek zna pewnie kangura też i z czasów szkolnych, z nazwy i logo Międzynarodowego Konkursu Kangur Matematyczny. W Polsce jest on przeprowadzany od 1992 r., pod patronatem Wydziału Matematyki i Informatyki Uniwersytetu M. Kopernika w Toruniu i Polskiego Towarzystwa Matematycznego.
Torby wspomnianych wyżej wombatów otwierają się z tyłu, ponieważ zwierzęta te żyją w wykopanych przez siebie norach. Taka lokalizacja otworu torby jest optymalna u tych zwierząt, zabezpiecza bowiem wnętrze torby przed zabrudzeniem podczas kopania nor.
Torbacze mają bardzo krótki okres ciąży – zwykle około czterech do pięciu tygodni, ale w przypadku niektórych gatunków nawet 12 dni – i młody osobnik rodzi się w stanie zasadniczo płodowym. Ma on wtedy specyficznie uformowane wargi ułatwiające przyczepienie się do sutka. Niewidomy, pozbawiony futra, miniaturowy noworodek wielkości nasienia fasoli czołga się po futrze matki ścieżką przez nią wylizaną, ułatwiającą przedostanie się do torby lęgowej. Tam przyczepia się do jednego z czterech sutków, który nabrzmiewa w pyszczku malucha. Dzięki temu jest do niego dość mocno przytwierdzony. W literaturze australijsko-angielskiej spotyka się rzeczownik pinkie, pinkies, w odniesieniu do małego palca dłoni człowieka ale też opisów noworodków kangurów i walabii. Dotyczy on porównania ich z rozmiarem małego palca dłoni ludzkiej. Dawny system klasyfikacyjny zwierząt określał torbacze małe i średnie o wyglądzie kangurów mianem „walabia”, od angielskiej nazwy wallaby. Gatunek popularny w krajowych ogrodach zoologicznych i znany tam jako walabia Bennetta, określany jest w naukowej literaturze polskiej od 2015 r. jako kangur rdzawoszyi.
Wracając do takiego pinky, pozostaje on w matczynej torbie przez kilka miesięcy, rozwijając się w tym czasie intensywnie. Później, jako joey zaczyna spędzać coraz więcej czasu poza torbą, karmiąc się pokarmem roślinnym za przykładem matki. Uczy się wtedy także umiejętności przetrwania. Powraca do torby na noc, a w razie niebezpieczeństwa, szuka w niej schronienia. Dość długo jeszcze zagląda do torby na uzupełnienie pokarmu roślinnego mlekiem matki. Warto wiedzieć, że skład mleka zmienia się z czasem. Jeżeli w torbie mieszka już młodszy potomek przyssany do sutka, to ten pinky i starszy joey otrzymują mleko o odmiennym składzie, odpowiednim dla wieku określonego konsumenta.
Joeys niektórych gatunków pozostają w torbach swoich matek do roku lub do czasu narodzin młodszego rodzeństwa. Młody torbacz nie jest w stanie regulować własnej temperatury ciała. Żyjąc w torbie matki, ma tam zapewnione ciepło jej ciała, stałą temperaturę 30–32 ° C (86–90 ° F). Ma tam też miejsce utrzymywane w czystości przez matkę.
Sztuczne torby dla młodych torbaczy mogą więc być pomocne dla zbieranych zagubionych i osieroconych starszych maluchów niektórych gatunków, przede wszystkim większych. Drobne torbacze wielkości np. myszy, żyjące w niedostępnych miejscach, np. pod ziemią lub na drzewach, o różnych okresach aktywności pozostają poza zasięgiem pomocy organizowanej przez ludzi. Torbacze zdolne do lotu biernego (np. lotopałanka karłowata) mogą pokonać odległość 55 m i więcej (do 100 m, według różnych autorów). Można przypuszczać, że te mają pewne szanse na ucieczkę z zagrożonych miejsc.
Torby powinny być uszyte z naturalnych, przewiewnych tkanin (bawełna, len), licząc po 2-3 na jedno zwierzę, o długości 30 – 40 cm oraz 40 -50 cm. Mają służyć młodym różnych gatunków. Sztuczny wychów tych malców wymaga dwóch, o ile nie więcej takich toreb, aby można było zmieniać je przynajmniej raz dziennie, a pobrudzone prać. Do wysyłki muszą być przygotowane czyli wyprane w domu (pomieszczeniu), gdzie nie ma zwierząt.
Jacek H. Graff (Kraków)